80 procent właścicieli nie usuwa danych ze sprzedawanych aut
30 czerwca 2020
Czterech na pięciu kierowców nie usuwa danych osobowych przed sprzedażą samochodu. W przypadku nowszych, skomputeryzowanych modeli aut niesie to poważne ryzyko wycieku wrażliwych informacji.
Grupa doradcza Which przeprowadziła badanie wśród 14 tysięcy kierowców, którzy sprzedali swój samochód w ciągu ostatnich dwóch lat. Ponad połowa respondentów twierdzi, że zsynchronizowała swoje auta ze smartfonami, tym samym umożliwiając przesyłanie listy kontaktów, wiadomości tekstowych, adresów WiFi oraz innych informacji do systemu pokładowego. Jeśli sprzedawca nie wyczyści tych danych, trafią one do nowego właściciela. Ponadto w ostatnim czasie na platformach z mobilnymi aplikacjami pojawiło się wiele programów pozwalających kierowcom śledzić lokalizację samochodów, aktywować światła lub odblokowywać drzwi, a nawet wyłączać silnik. Badanie Which wykazało, że 1893 ankietowanych pobrało tego typu aplikacje, ale 50 proc. z nich nie usunęło ich przed sprzedażą pojazdu. Taki stan rzeczy otwiera furtkę do różnego rodzaju nadużyć.
- Nowoczesne samochody wypełnione są nie tylko paliwem, ale również danymi. W związku z tym kierowcy powinni traktować kwestie związane z bezpieczeństwem nie tylko pod kątem sprawdzenia poziomu oleju silnikowego czy płynu hamulcowego, ale też kontroli cyfrowych informacji. Szczególnego znaczenia nabiera to w sytuacji, kiedy sprzedają swój pojazd. Jeśli nie usuną danych, narażają się na niepotrzebne kłopoty. Wprawdzie problem w Polsce nie jest powszechny ze względu na średni wiek używanych aut, ale to wraz z upływem lat to zacznie się zmieniać. – mówi Mariusz Politowicz, inżynier techniczny Bitdefender z firmy Marken Systemy Antywirusowe.
Większą aktywność w zakresie edukacji użytkowników powinni wykazywać producenci samochodów. Kierowcy bardzo często nie mają wiedzy o tym, ile danych może pomieścić system komputerowy pojazdu, a także jak je usunąć.
– Przed sprzedażą nowoczesnego auta warto odrobić zadanie domowe i wykasować zarówno wrażliwe informacje, jak i aplikacje ze smartfona przeznaczone do sterowania pojazdami. Z kolei osoby kupujące samochód powinny poprosić sprzedawcę o dowód, że dane i prawa dostępu zostały skasowane – dodaje Mariusz Politowicz.