Najbardziej zaawansowana aplikacja do ochrony cybernetycznej dla Androida - Bitdefender Mobile Security & Antivirus

Pobierz

PoradnikiZagrożenia Internetowe

Atak DDoS jako usługa – jak cyberprzestępcy sprzedają chaos w sieci?

piotrek

Piotr R

23 maja 2025

Czy kiedykolwiek odwiedziłeś swoją ulubioną stronę internetową, tylko po to, aby stwierdzić, że nie odpowiada? Może być ona celem ataku DDoS-as-a-Service. To powszechne zagrożenie cybernetyczne może zakłócić Twoją obecność online. Jeśli zarządzasz stroną internetową, API lub serwerami poczty e-mail lub potrzebujesz, aby Twoje usługi były dostępne 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, zrozumienie skutków ataków DDOS i ochrony przed nimi jest kluczowe. Niestety, w przypadku ataków DDoS zwykły antywirus może nie wystarczyć. W tym artykule wyjaśnimy, co to jest atak DDoS, wymienimy skutki ataków DDoS, oraz przedstawimy najlepsze metody ochrony przed tym cyberzagrożeniem.

Komunikat o ataku DDoS

Co to jest atak DDoS?

Atak DDoS (Distributed Denial of Service) to cyberzagrożenie, którego celem jest zakłócenie dostępności docelowego serwera, usługi lub sieci poprzez przeciążenie jej nadmiernym ruchem internetowym. Te cyberataki mogą poważnie wpłynąć na strony internetowe i usługi online, powodując znaczne przestoje i czyniąc je niedostępnymi dla użytkowników.

Głównym celem ataku DDoS jest wyczerpanie zasobów celu, takich jak przepustowość, pamięć lub moc obliczeniowa, tak aby nie mógł on obsługiwać legalnych użytkowników. Atakujący osiągają to, wynajmując botnet — sieć zainfekowanych urządzeń, takich jak komputery, smartfony i urządzenia IoT. Urządzenia te, często kontrolowane bez wiedzy właścicieli, wysyłają ogromne ilości fałszywego ruchu do celu. Ta przytłaczająca ilość ruchu może spowolnić, spowodować awarię, a nawet całkowicie wyłączyć serwer.

Ataki DDoS są zazwyczaj przeprowadzane przez osoby lub grupy o złośliwych zamiarach. Motywy stojące za tymi cyberatakami są różne; niektórzy atakujący mają na celu zakłócenie konkurencji, wyłudzenie pieniędzy lub wywołanie chaosu dla osobistej satysfakcji. W niektórych przypadkach ataki DDoS są motywowane politycznie lub wykorzystywane jako forma protestu przeciwko pewnym organizacjom.

Jak działa atak DDoS?

Aby doszło do ataku DDoS, cyberprzestępcy muszą najpierw wynająć botnet. Jest to sieć zainfekowanych komputerów lub urządzeń, które atakujący kontrolują zdalnie. Urządzenia te mogą obejmować wszystko, co jest podłączone do Internetu, takie jak komputery, smartfony, a nawet inteligentne urządzenia domowe, takie jak kamery i termostaty.

Cyberprzestępcy stosują różne taktyki, aby zainfekować urządzenia złośliwym oprogramowaniem, zamieniając je w boty. Może się to zdarzyć za pośrednictwem złośliwych załączników e-mail, luk w zabezpieczeniach oprogramowania lub ataków phishingowych, które nakłaniają użytkowników do pobrania szkodliwego oprogramowania. Po zainfekowaniu urządzenia staje się ono częścią botnetu, gotowego do przeprowadzenia ataku DDoS na polecenie atakującego.

Podczas ataku DDoS botnet wysyła ogromną falę fałszywego ruchu do serwera docelowego. Ruch ten przytłacza zasoby serwera, powodując jego spowolnienie lub brak reakcji. Ogromna ilość ruchu utrudnia serwerowi rozróżnienie uprawnionych użytkowników od złośliwych żądań, co skutkuje odmową usługi dla wszystkich użytkowników.

W atakach DDoS stosuje się różne techniki, m.in.:

Atak Direct-Path: W ataku Direct-Path botnet wysyła żądania bezpośrednio do serwera docelowego, przytłaczając go ogromną ilością. Te ataki są zazwyczaj bardzo duże, ale obejmują proste taktyki, próbując szybko wyczerpać przepustowość sieci i zasoby serwera. Ze względu na ich prostotę obrona przed atakami Direct-Path może być łatwiejsza dzięki strategiom takim jak ograniczanie przepustowości i filtrowanie IP.

Atak Amplification: Ataki Amplification wykorzystują podatne systemy do wzmocnienia ilości danych wysyłanych do celu. Atakujący wysyła niewielkie żądanie do serwera pośredniczącego, który następnie odpowiada znacznie większą ilością danych do celu. Typowe wektory obejmują serwery DNS i NTP, które można manipulować, aby generować znaczny ruch. Ataki Amplification mogą być niszczycielskie ze względu na minimalny wysiłek wymagany do ich uruchomienia w porównaniu do wyrządzonych szkód.

Ataki protokołu: Ataki protokołu, znane również jako ataki wyczerpania stanu, celują w słabości warstw protokołów komunikacyjnych. Konsumując zasoby serwera lub sieci, zakłócają legalny ruch. Typowe przykłądy obejmują SYN floods, gdzie procesy uzgadniania w komunikacji TCP są wykorzystywane do wiązania zasobów na serwerze, uniemożliwiając nawiązywanie nowych połączeń. Środki obronne często obejmują używanie zapór sieciowych i modułów równoważenia obciążenia w celu identyfikowania i blokowania złośliwego ruchu.

Ataki warstwy aplikacji: Te ataki są skierowane na warstwę aplikacji modelu OSI. W przeciwieństwie do innych ataków DDoS, które koncentrują się na przepustowości, ataki warstwy aplikacji mają na celu zużycie zasobów aplikacji, co utrudnia ich wykrywanie i łagodzenie. Przykłady obejmują zalewy HTTP GET/POST, które mogą imitować legalny ruch, przytłaczając aplikację celu i powodując zakłócenia w świadczeniu usług.

Atak DNS Water Torture: Ten atak polega na tym, że przeciwnik stale wysyła dużą liczbę żądań DNS z losowymi subdomenami do serwera DNS celu. Ponieważ serwer zmaga się z rozwiązywaniem tych licznych i zróżnicowanych żądań, może zostać przeciążony, co potencjalnie prowadzi do pogorszenia wydajności lub całkowitego przerwania usługi. Ten typ ataku nie tylko wpływa na serwer DNS, wyczerpując jego zasoby, ale może również obciążać infrastrukturę DNS nadrzędną, rozprzestrzeniając wpływ szerzej niż pierwotne cele. Przeciwdziałanie atakom DNS Water Torture często wiąże się z wdrożeniem ograniczenia szybkości żądań i wykorzystaniem zaawansowanych konfiguracji DNS w celu efektywnego zarządzania i łagodzenia nieoczekiwanego wzrostu ruchu.

Atak Carpet Bombing: Carpet Bombing to technika różniąca się od tradycyjnych ataków DDoS, ponieważ atakuje wiele adresów IP w sieci, a nie skupia się na pojedynczym serwerze lub usłudze. To podejście rozprzestrzenia atak na szerszy zakres, co utrudnia jego zlokalizowanie i złagodzenie. Poprzez nasycenie segmentów sieci rozproszonym wolumenem złośliwego ruchu, Carpet Bombing może przytłoczyć infrastrukturę routingu i przełączania, a nie tylko urządzenia końcowe. Strategie obronne często obejmują monitorowanie całej sieci i wdrażanie rozproszonych mechanizmów obronnych, które mogą identyfikować i neutralizować rozprzestrzenianie się złośliwego ruchu w całym spektrum sieci.

Przykłady znanych ataków DDoS

Jeden z najsłynniejszych ataków DDoS miał miejsce w październiku 2016 r. i był wymierzony w głównego dostawcę systemu nazw domen (DNS). Atak ten znacząco zakłócił dostęp do Internetu wielu popularnych witryn na kilka godzin. Atak został przeprowadzony przy użyciu botnetu Mirai, który był siecią tysięcy zainfekowanych urządzeń Internetu rzeczy (IoT), takich jak kamery internetowe i routery. Urządzenia te zostały zainfekowane złośliwym oprogramowaniem, które pozwoliło cyberprzestępcom kontrolować je zdalnie, zamieniając je w potężne narzędzie do zalewania serwerów DNS ruchem, przeciążając ich przepustowość i powodując powszechne przerwy w działaniu Internetu. Incydent ten uwypuklił luki w zabezpieczeniach urządzeń IoT i potencjalne zakłócenia na dużą skalę, jakie mogłyby one spowodować, gdyby nie były odpowiednio zabezpieczone.

W 2020 r. krajowa giełda papierów wartościowych padła ofiarą serii ataków typu Distributed Denial of Service (DDoS), które poważnie wpłynęły na jej zdolność do normalnego funkcjonowania. Te złośliwe ataki wymierzone były w infrastrukturę sieciową giełdy, przytłaczając ją ruchem i uniemożliwiając przetwarzanie transakcji. W rezultacie giełda została zmuszona do wstrzymania działalności handlowej na kilka dni, co doprowadziło do znacznych zakłóceń operacyjnych. Ta przerwa nie tylko wpłynęła na transakcje biznesowe, ale także zachwiała zaufaniem inwestorów, ponieważ wielu interesariuszy zaczęło się obawiać o zdolność giełdy do ochrony przed cyberzagrożeniami. Incydent ten uwypuklił luki w zabezpieczeniach cyberbezpieczeństwa sektora finansowego i podkreślił potrzebę solidnych zabezpieczeń przed coraz bardziej wyrafinowanymi cyberatakami.

Innym godnym uwagi incydentem była popularna platforma hostingu kodu, która doświadczyła masowego ataku DDoS w lutym 2018 r. Atak osiągnął szczytowy wolumen ruchu 1,35 terabita na sekundę, co czyni go jednym z największych odnotowanych ataków DDoS w tamtym czasie. Zaatakowana organizacja zdołała złagodzić atak w ciągu kilku minut dzięki solidnym środkom ochrony przed atakami DDoS.

We wrześniu 2017 r. jedna z głównych publikacji informacyjnych padła ofiarą rozległego ataku DDoS, którego celem było stłumienie krytycznego przekazu na temat wydarzenia politycznego. Atakujący przeprowadzili wyrafinowany, wielokierunkowy atak, który przytłoczył platformy internetowe publikacji, czyniąc je niedostępnymi dla czytelników na całym świecie na kilka godzin. Incydent ten uwypuklił luki w zabezpieczeniach sektora medialnego i podkreślił potrzebę zaawansowanych środków cyberbezpieczeństwa w celu ochrony wolności słowa.

Niedawno, w marcu 2021 r., znana firma świadcząca usługi finansowe padła ofiarą serii ataków DDoS wymierzonych w jej platformę bankowości internetowej. Ataki te były szczególnie niszczycielskie, ponieważ zbiegły się z okresem szczytowym transakcji online, co spowodowało znaczne opóźnienia i zakłócenia w świadczeniu usług dla klientów. Atakujący wykorzystali nowo zidentyfikowany botnet, wykorzystując niezabezpieczone urządzenia podłączone do Internetu do generowania ruchu, który był trudny do wyśledzenia lub przeciwdziałania. Firma zareagowała, wdrażając ulepszone protokoły bezpieczeństwa i współpracując z zewnętrznymi firmami zajmującymi się cyberbezpieczeństwem w celu wzmocnienia swoich zabezpieczeń.

Przykłady te pokazują potencjalny wpływ ataków DDoS na przedsiębiorstwa i konieczność przygotowania się do obrony przed nimi.

Atak typu DDoS-as-a-Service – cyberprzestępczość na wynajem

W dobie powszechnej cyfryzacji i uzależnienia biznesu oraz życia prywatnego od sieci, zagrożenia związane z cyberprzestępczością nabierają nowego wymiaru. Jednym z najbardziej destrukcyjnych, a zarazem najczęściej spotykanych typów ataków są ataki DDoS (Distributed Denial of Service). Co jednak bardziej niepokojące, współczesne realia doprowadziły do powstania zjawiska „DDoS-as-a-Service” – ataku DDoS oferowanego jako płatna usługa, dostępna niemal dla każdego, kto posiada dostęp do internetu i środki finansowe.

Narodziny DDoS-as-a-Service

Zjawisko DDoS-as-a-Service nie pojawiło się z dnia na dzień – jego powstanie było wynikiem kilku równoległych trendów w rozwoju cyberprzestępczości, usług sieciowych oraz dostępności narzędzi technologicznych. Przełomowym momentem był rozwój botnetów, które mogą być zdalnie kontrolowane przez cyberprzestępców. Dzięki nim można było przeprowadzać ataki na niespotykaną wcześniej skalę – z tysięcy, a nawet milionów adresów IP jednocześnie.

Wczesne ataki DDoS, obserwowane już pod koniec lat 90., wymagały dużej wiedzy technicznej i zaawansowanego przygotowania. Z biegiem lat jednak, narzędzia wykorzystywane do tych ataków zostały uproszczone i zautomatyzowane. W sieci zaczęły pojawiać się pierwsze booter services – strony internetowe oferujące możliwość zlecenia ataku DDoS za opłatą. Ich twórcy reklamowali je jako legalne narzędzia służące do testowania własnych serwerów pod kątem odporności na przeciążenie (tzw. stress test), co miało maskować ich faktyczne zastosowanie.

Przełomem była komercjalizacja tego typu usług. Pojawiły się profesjonalnie wykonane panele administracyjne, różnorodne „pakiety” ataków, wsparcie techniczne i integracje z kryptowalutami. Cyberprzestępcy zaczęli oferować DDoS jako produkt, z modelami cenowymi typu „abonament miesięczny”, „atak na żądanie” czy „pakiety premium” o większej sile rażenia. W wielu przypadkach system działania przypominał klasyczne sklepy e-commerce: użytkownik wybierał usługę, dodawał ją do koszyka i opłacał zamówienie.

Wzrastająca dostępność usług DDoS była możliwa również dzięki rozwojowi dark webu – ukrytej części internetu dostępnej przez sieci takie jak Tor. Tam, na zamkniętych forach i rynkach, handel usługami ataków sieciowych odbywał się poza kontrolą tradycyjnych służb ścigania i bez większego ryzyka wykrycia. Cyberprzestępcy oferowali swoje usługi anonimowo, często posługując się kryptowalutami, co jeszcze bardziej utrudniało ich identyfikację.

Z biegiem czasu zjawisko to nabrało skali globalnej. W raportach firm zajmujących się cyberbezpieczeństwem zaczęły pojawiać się dane, według których liczba ataków DDoS rośnie z roku na rok – nie tylko pod względem ilości, ale i ich zaawansowania oraz złożoności. Wiele z tych ataków miało swoje źródło właśnie w płatnych usługach oferowanych przez tzw. booterów i stresserów. Co dowodzi tego, że cyberprzestępczość w Dark Web staje się coraz powszechniejsza.

To, co kiedyś było domeną elitarnych grup hakerskich, dziś stało się produktem dostępnym dla każdego – nawet osób bez jakiejkolwiek wiedzy technicznej. Wystarczy wpisać odpowiednie hasła w wyszukiwarce lub znać adresy kilku stron w dark webie, aby w kilka minut zlecić atak na wybraną stronę internetową, sklep online, forum czy instytucję publiczną.

Jak działa DDoS-as-a-Service

Usługi DDoS-as-a-Service funkcjonują w sposób zadziwiająco podobny do legalnych serwisów online, takich jak platformy e-commerce czy SaaS (Software as a Service). Ich model działania został zaprojektowany tak, aby maksymalnie ułatwić klientowi skorzystanie z usługi – bez potrzeby posiadania wiedzy technicznej czy specjalistycznego oprogramowania. Wystarczy dostęp do Internetu i środki na opłatę.

Dostęp do platformy

Użytkownik chcący zlecić atak DDoS zaczyna od znalezienia odpowiedniego serwisu – może to być strona w dark webie lub ukryta witryna dostępna nawet przez zwykłą przeglądarkę. Wiele z tych platform stara się pozostać niepozornych i nierzadko podszywa się pod legalne narzędzia do testowania wydajności serwerów („stress test”, „server load tester” itp.).

Po założeniu konta – często z użyciem fałszywych danych lub nawet bez rejestracji – użytkownik uzyskuje dostęp do interfejsu klienta, przypominającego panel zamówień w sklepie internetowym.

Wybór rodzaju ataku

Kolejnym krokiem jest wybór rodzaju ataku DDoS. Usługi tego typu oferują zazwyczaj kilka opcji do wyboru, w zależności od celu i pożądanej skuteczności:

  • UDP Flood – zalewa serwer dużą ilością pakietów UDP, zużywając zasoby i przepustowość.
  • TCP SYN Flood – inicjuje wiele połączeń, nie kończąc ich, co powoduje blokadę zasobów serwera.
  • HTTP Flood – generuje duże ilości zapytań HTTP, co może obciążyć serwery aplikacyjne lub strony WWW.
  • Slowloris – wysyła niekompletne żądania HTTP, co utrudnia serwerowi obsługę innych klientów.
  • Amplification Attacks (np. DNS Amplification) – wykorzystują podatne serwery trzecie do wygenerowania dużej liczby odpowiedzi na jeden pakiet.

Wybór zależy od charakterystyki celu: strony internetowej, API, serwera gier czy platformy e-commerce.

Określenie parametrów ataku

Użytkownik może skonfigurować atak, wybierając parametry takie jak:

  • czas trwania (np. 10 minut, 1 godzina, 24 godziny),
  • intensywność (ilość pakietów na sekundę),
  • źródła ataku (w przypadku zaawansowanych botnetów),
  • liczba równoległych ataków (na kilka celów jednocześnie).

Niektóre platformy oferują również funkcje planowania ataku (scheduler), umożliwiając jego uruchomienie w wybranym dniu i godzinie.

Dokonanie płatności

Płatności są zazwyczaj realizowane przy użyciu kryptowalut, najczęściej Bitcoina, Monero lub innych walut zapewniających anonimowość. Ceny różnią się w zależności od skali ataku i czasu jego trwania – mogą zaczynać się od kilku dolarów za „testowy” atak i sięgać setek dolarów za skomplikowane akcje trwające wiele godzin.

W niektórych przypadkach dostępne są również „abonamenty”, umożliwiające wykupienie określonej liczby ataków miesięcznie, z rabatami przy większym wolumenie.

Realizacja ataku

Po zatwierdzeniu i opłaceniu zamówienia, serwis automatycznie uruchamia atak. Może on być prowadzony za pomocą:

  • własnego botnetu usługodawcy (często składającego się z tysięcy zainfekowanych urządzeń IoT, komputerów i serwerów),
  • serwerów wynajętych w chmurze (co pozwala maskować ruch jako „legalny”),
  • publicznych serwisów proxy lub anonimowych sieci VPN, aby utrudnić identyfikację źródła ataku.

Często atak jest monitorowany w czasie rzeczywistym i klient może śledzić jego postęp z poziomu panelu – np. liczbę wysyłanych pakietów, status serwera ofiary, reakcję systemu bezpieczeństwa.

Dodatkowe funkcje i wsparcie

W celu przyciągnięcia klientów, wiele platform oferuje zaawansowane funkcje:

  • testy skuteczności ataku (np. pingowanie celu w czasie rzeczywistym),
  • panel statystyk z wykresami i historią działań,
  • obsługę klienta poprzez czaty, fora lub systemy zgłoszeń,
  • rabat za polecenia – użytkownicy mogą otrzymać zniżki za przyciągnięcie innych klientów.

Część serwisów oferuje nawet usługi pakietowe, np. DDoS + phishing, DDoS + ransomware, co pokazuje, jak bardzo profesjonalna i niebezpieczna stała się ta branża.

Kto korzysta z takich usług?

Jednym z najbardziej niepokojących aspektów zjawiska DDoS-as-a-Service jest jego dostępność – nie tylko dla zorganizowanych grup przestępczych, ale także dla przeciętnych użytkowników Internetu. Charakterystyka osób i organizacji zlecających ataki DDoS jest bardzo zróżnicowana, zarówno pod względem motywacji, jak i skali działania. Co łączy wszystkich „klientów” tego rodzaju usług, to chęć uzyskania natychmiastowego wpływu na działanie infrastruktury cyfrowej – bez konieczności ponoszenia dużych kosztów lub posiadania specjalistycznej wiedzy.

Cyberprzestępcy i grupy hakerskie

Dla zorganizowanych grup przestępczych ataki DDoS stanowią jeden z elementów szerszej strategii działań – mogą być wykorzystywane jako sposób na:

  • odwrócenie uwagi od innego cyberataku, np. próby kradzieży danych lub włamania do systemu,
  • szantażowanie ofiar – poprzez tzw. ataki DDoS-for-Ransom, w których napastnicy żądają okupu w zamian za zaprzestanie ataku,
  • testowanie zabezpieczeń – przed przeprowadzeniem bardziej złożonego ataku (np. ransomware),
  • niszczenie reputacji lub destabilizację usług konkurencji na zlecenie.

Grupy te często działają międzynarodowo, posługują się kryptowalutami i działają w zorganizowany sposób, nierzadko z zapleczem technologicznym porównywalnym z legalnymi firmami IT.

Firmy i podmioty gospodarcze

Choć brzmi to kontrowersyjnie, ataki DDoS są czasem zlecane przez niektóre firmy jako element nieuczciwej konkurencji. Celami są:

  • platformy e-commerce konkurenta – atak uniemożliwia klientom dokonanie zakupów, co może prowadzić do utraty przychodów i klientów,
  • platformy przetargowe i aukcyjne – zakłócenie działania strony w kluczowym momencie może przechylić szalę wygranej,
  • serwisy z usługami na żądanie – np. porównywarki cen, aplikacje do zamawiania jedzenia czy usług transportowych.

Działania tego typu są oczywiście nielegalne i niosą za sobą poważne ryzyko prawne, ale ich trudna wykrywalność sprawia, że niektóre podmioty decydują się na takie ryzyko.

Zemsta osobista i motywy emocjonalne

Dostępność usług DDoS sprawia, że coraz częściej są one wykorzystywane jako narzędzie zemsty. Tego typu zlecenia mogą pochodzić od:

  • uczestników sporów online – np. użytkowników forów, mediów społecznościowych czy platform gamingowych,
  • byłych pracowników – niezadowoleni lub zwolnieni pracownicy atakują infrastrukturę byłego pracodawcy,
  • uczniów i studentów – zdarzają się przypadki ataków na systemy uczelni lub dzienniki elektroniczne, by np. opóźnić egzaminy lub zablokować dostęp do ocen.

Dla takich użytkowników często jest to bardziej „psikus” niż poważne przestępstwo, choć skutki mogą być bardzo dotkliwe.

Młodzież i „script kiddies”

W środowisku młodych internautów panuje czasem pokusa przetestowania własnych „możliwości” – zwłaszcza że wiele serwisów typu booter reklamuje się jako narzędzia edukacyjne. Osoby bez wiedzy technicznej, tzw. „script kiddies”, korzystają z gotowych usług i skryptów do uruchamiania ataków. Często nie zdają sobie sprawy z konsekwencji prawnych i mogą być nieświadomi, że dopuszczają się przestępstwa.

Dla niektórych jest to forma „popisania się” przed rówieśnikami lub zdobycia uznania w społeczności hakerskiej. Niestety, takie działania mogą prowadzić do poważnych konsekwencji, w tym postępowań sądowych i wpisów do rejestrów karnych.

Aktywiści i grupy ideologiczne

Niektóre ataki DDoS mają charakter polityczny lub ideologiczny – są narzędziem cyfrowego protestu. Grupy haktivistyczne (jak np. Anonymous) wykorzystują je do:

  • ataków na strony rządowe lub instytucje postrzegane jako represyjne,
  • wsparcia działań społecznych i protestów – np. atakując firmy wspierające reżimy lub łamiące prawa człowieka,
  • zwracania uwagi na problemy globalne – np. ochronę środowiska, wolność słowa czy cenzurę Internetu.

Choć niektórzy postrzegają takie działania jako formę obywatelskiego nieposłuszeństwa, z punktu widzenia prawa są one nadal przestępstwami.

Jak ataki DDoS wpływają na Twoją firmę?

Udany atak DDoS może mieć poważne konsekwencje dla firm, zarówno finansowe, jak i reputacyjne. Podczas ataku DDoS firmy mogą doświadczyć natychmiastowego przestoju lub znacznego pogorszenia jakości usług, co ma bezpośredni negatywny wpływ na przychody i doświadczenia klientów. Gdy usługa staje się niedostępna, użytkownicy nie mogą uzyskać dostępu do niezbędnych zasobów, co prowadzi do utraty możliwości sprzedaży i poszukiwania alternatyw przez klientów. Niemożność utrzymania płynnej obecności online podczas ataku może nadszarpnąć reputację firmy, ponieważ klienci mogą kwestionować jej niezawodność i zaangażowanie w jakość usług. Im dłużej trwa przestój, tym poważniejszy wpływ na zaufanie klientów i ciągłość działalności.

Inwestowanie w ochronę przed atakami DDoS wiąże się zarówno z kosztami bezpośrednimi, jak i pośrednimi. Koszty bezpośrednie obejmują zakup technologii bezpieczeństwa, subskrypcję usług ochrony w chmurze oraz potencjalne zatrudnienie ekspertów ds. cyberbezpieczeństwa w celu wdrożenia i monitorowania tych zabezpieczeń. Koszty pośrednie, choć mniej widoczne, mogą obejmować czas i zasoby poświęcone na szkolenie personelu, opracowywanie planów reagowania na incydenty oraz potencjalną utratę produktywności podczas integracji nowych środków bezpieczeństwa. Chociaż początkowa inwestycja w ochronę przed atakami DDoS może być znaczna, często jest uzasadniona długoterminowymi oszczędnościami poniesionymi dzięki łagodzeniu szkodliwych ataków i ochronie reputacji i kondycji finansowej firmy.

Ataki DDoS są często wykorzystywane do wywierania presji na cele, aby osłabiły swoje środki obronne, takie jak zapory sieciowe aplikacji internetowych, lub do wyczerpania personelu Security Operations Center. Może to zwiększyć prawdopodobieństwo, że atakujący odniosą sukces w innych złośliwych działaniach, takich jak naruszenia danych lub ataki ransomware. Podczas gdy firmy koncentrują się na łagodzeniu ataku DDoS, cyberprzestępcy mogą wykorzystywać luki w zabezpieczeniach, aby przeprowadzić dodatkowe ataki, zwiększając tym samym szkody.

Zapobieganie atakom DDoS

Dla większości organizacji nie da się zapobiec atakom DDoS, ponieważ są one kontrolowane przez atakujących. Należy skupić się na łagodzeniu ich wpływu i utrzymaniu działalności firmy. Istnieje kilka kroków, które firmy mogą podjąć, aby zapewnić dostępność swojej obecności online, w tym następujące:

Chroń wszystkie aplikacje i sieci

Jednym z podstawowych kroków w ochronie przed atakami DDoS jest kompleksowe zrozumienie zasobów cyfrowych. Możesz bronić tylko tego, co wiesz, że istnieje, dlatego ważne jest, aby upewnić się, że każda aplikacja, usługa i blok sieciowy w Twojej infrastrukturze ma rozwiązanie łagodzące. To zadanie staje się trudniejsze wraz ze wzrostem wykorzystania usług w chmurze, ponieważ zasoby są często rozproszone na wielu platformach i mogą być dynamicznie skalowane. W związku z tym kluczowe jest utrzymywanie aktualnego spisu wszystkich zasobów i ciągła ocena ich podatności na ataki DDoS oraz technologii łagodzących, które je chronią.

Korzystanie z dostawcy rozwiązań łagodzących

Partnerstwo z dostawcą rozwiązań łagodzących może być rozsądnym krokiem dla organizacji, które chcą wzmocnić swoje zabezpieczenia przed atakami DDoS. Dostawcy ci oferują specjalistyczne narzędzia i wiedzę specjalistyczną, które są specjalnie zaprojektowane do wykrywania, analizowania i łagodzenia takich zagrożeń. Korzystając z ich usług, firmy mogą skorzystać z monitorowania w czasie rzeczywistym i możliwości szybkiego reagowania, które są kluczowe dla minimalizacji zakłóceń. Dostawcy rozwiązań łagodzących często mają dostęp do rozległej infrastruktury, co pozwala im skutecznie zarządzać i rozpraszać złośliwy ruch. To partnerstwo nie tylko pomaga w utrzymaniu dostępności usług, ale także uwalnia zasoby wewnętrzne, umożliwiając organizacjom skupienie się na podstawowych działaniach biznesowych, mając jednocześnie pewność solidnych środków bezpieczeństwa.

Monitoruj swoje aplikacje i sieci

Ciągły monitoring: Codzienny, całodobowy monitoring sieci i aplikacji jest niezbędny do identyfikacji potencjalnych zagrożeń, zanim przerodzą się w pełnoprawne ataki DDoS. Wykorzystanie zautomatyzowanych narzędzi monitorujących może zapewnić widoczność w czasie rzeczywistym wzorców ruchu, pomagając wykryć anomalie i nietypowe skoki w przepływie danych. To proaktywne podejście umożliwia szybkie działanie, takie jak przekierowywanie ruchu lub wdrażanie filtrowania, aby zapobiec zakłóceniom. Ponadto, przeprowadzając regularne audyty dzienników systemowych i metryk wydajności, organizacje mogą udoskonalić swoje strategie obronne i upewnić się, że ich gotowość na zagrożenia DDoS pozostaje wysoka.

Testowanie możliwości łagodzenia

Aby zapewnić skuteczność strategii łagodzenia, kluczowe jest regularne testowanie możliwości systemu. Zacznij od przeprowadzenia symulowanych cyberataków, takich jak ćwiczenia Distributed Denial of Service (DDoS), aby ocenić odporność sieci i zidentyfikować obszary wymagające poprawy. Ćwiczenia te pomagają zweryfikować czas reakcji infrastruktury, zdolność do przekierowania ruchu na rzecz łagodzenia oraz skuteczność bieżących środków bezpieczeństwa. Ponadto uwzględnij testy obciążeniowe jako część rutynowej konserwacji, aby ocenić, w jaki sposób systemy radzą sobie z dużymi obciążeniami lub podwyższonym poziomem złośliwego ruchu. Regularne przeglądanie i udoskonalanie planów łagodzenia na podstawie tych testów pomaga utrzymać proaktywną postawę obronną. Pamiętaj, że ciągłe doskonalenie jest kluczem do utrzymania przewagi w ciągle zmieniającym się krajobrazie cyberzagrożeń.

Niektóre organizacje, takie jak dostawcy usług internetowych, operatorzy telekomunikacyjni, dostawcy usług w chmurze i firmy hostingowe, mogą zapobiegać ruchowi DDoS pochodzącemu z ich sieci, stosując następujące środki kontroli:

Wdrażanie BCP38

Filtrowanie ingress jest krytycznym krokiem w zapobieganiu atakom DDoS, zwłaszcza tym, które wykorzystują podszywanie się pod adresy IP. BCP38, czyli Best Current Practice 38, obejmuje konfigurowanie routerów sieciowych w celu weryfikacji źródłowych adresów IP przychodzących pakietów. Umożliwia blokowanie ruchu z podrobionymi adresami, co zmniejsza możliwość atakujących uruchamiania ataków DDoS opartych na odbiciu. Aby skutecznie wdrożyć BCP38, organizacje powinny upewnić się, że ich infrastruktura sieciowa jest ustawiona tak, aby odrzucać pakiety, które nie pasują do oczekiwanych adresów źródłowych. Ta praktyka wymaga współpracy między dostawcami usług internetowych (ISP) i operatorami sieci, aby zapewnić skuteczność filtrowania na dużą skalę. Chociaż nie jest to samodzielne rozwiązanie, zintegrowanie BCP38 z kompleksową strategią bezpieczeństwa znacznie zwiększa odporność sieci na niektóre typy zagrożeń DDoS.

Konfigurowanie Blackholingu

Blackholing to kolejna strategia, którą dostawcy usług internetowych mogą stosować w walce z atakami DDoS. Podejście to polega na kierowaniu złośliwego ruchu do „czarnej dziury”, skutecznie upuszczając go, zanim dotrze do zamierzonego miejsca docelowego. Dostawcy usług internetowych mogą pomóc w blackholingu, ustawiając statyczne trasy dla zarezerwowanych wewnętrznych adresów IP, takich jak 192.168.0.0/16 lub 10.0.0.0/8 i wysyłając je do interfejsu NULL na routerze, skutecznie odrzucając ten ruch.

Użyj skanowania sieci Shadowserver

Shadowserver wykonuje skanowanie bloków sieciowych, aby pomóc zidentyfikować maszyny, które mogłyby zostać wykorzystane w atakach, takich jak ataki amplifikacyjne. Analizując otwarte usługi i podatne konfiguracje, Shadowserver dostarcza praktycznych informacji, których operatorzy sieci mogą użyć do poprawy swojej postawy bezpieczeństwa. Te skany są niezbędne do prewencyjnego zajęcia się potencjalnymi słabościami, zanim zostaną wykorzystane w rzeczywistych atakach. Uczestnicząc w raportach skanowania Shadowserver, organizacje uzyskują cenną widoczność stanu bezpieczeństwa swojej infrastruktury, co umożliwia im podejmowanie działań naprawczych, które zapobiegają zagrożeniom, zanim przerodzą się w poważne incydenty.

Ogranicz serwery na łączach szerokopasmowym

Zakaz działania serwerów na domowych łączach szerokopasmowych jest kluczowym środkiem zapobiegawczym przed potencjalnymi zagrożeniami bezpieczeństwa. Sieci domowe zazwyczaj nie mają solidnych funkcji bezpieczeństwa i dedykowanego wsparcia, które posiadają sieci klasy komercyjnej, co czyni je bardziej podatnymi na wykorzystanie. Ograniczając serwery na tych połączeniach, dostawcy usług internetowych mogą pomóc złagodzić ryzyko naruszenia sieci domowych i wykorzystania ich do przeprowadzania ataków lub hostowania złośliwej zawartości. Ta polityka nie tylko chroni poszczególnych użytkowników, ale także zwiększa ogólne bezpieczeństwo szerszego ekosystemu internetowego. Zachęca użytkowników do korzystania z profesjonalnych usług hostingowych, które oferują ulepszone środki bezpieczeństwa, zapewniając bezpieczniejsze i bardziej niezawodne działanie serwerów.

Zabezpiecz swój CPE

Zabezpieczenie sprzętu w siedzibie klienta (CPE) jest niezbędne do ochrony przed botnetami IoT, takimi jak Mirai i jego wieloma wariantami. Oznacza to zabezpieczenie logowania do systemu zarządzania i operacyjnego oraz ustawienie odpowiednich list kontroli dostępu, aby umożliwić kontrolę tych urządzeń tylko Twojemu Centrum Operacji Sieciowych.

Nadal aktualne po tylu latach

Ataki typu Distributed Denial of Service (DDoS) są niezwykle powszechne i stale rosną zarówno pod względem liczby ataków, jak i ich rozmiaru. Zrozumienie, jak działają te ataki i jakie masz opcje ochrony, ma kluczowe znaczenie dla ochrony Twoich usług online. Wdrażając rozwiązania łagodzące dla każdej aplikacji, usługi i bloku sieciowego oraz mając kompleksową strategię z kryteriami bramkowania, firmy mogą chronić się przed szkodliwymi skutkami ataków DDoS.

Pamiętaj także o tym, żeby zawsze korzystać ze skutecznego antywirusa, takiego jak Bitdefender Total Security, który zabezpieczy Cię nie tylko przed złośliwym oprogramowaniem, lecz także przed następstwami kampanii phishingowych.


Autor


piotrek

Piotr R

Account Manager, od ponad roku pracuję w branży IT i od ponad 5 lat jestem copywriterem. Do moich zadań należy nawiązywanie współpracy partnerskich, pisanie i redagowanie tekstów, kontakt z dziennikarzami, tworzenie notatek prasowych oraz zamieszczanie ich na stronach internetowych i w naszych mediach społecznościowych. Wcześniej byłem przez kilka lat związany z branżą OZE oraz z technologiami telemetrycznymi i elektronicznymi. Interesuję się językoznawstwem, literaturą, grą na gitarze oraz branżą gier.

Zobacz posty autora


Artykuły które mogą Ci się spodobać

    Formularz kontaktowy

    Wybierz odpowiednią opcję aby przejść do formularza kontaktowego. Odpowiemy najszybciej jak to możliwe!

    klient-indywidualnyklient-biznesowyreseller

    Dane kontaktowe




    stalynowy