W ostatnich latach dużo mówi się o tym, że w sieci nikt nie może czuć się w pełni anonimowo (i bezkarnie), głównie w kontekście hejterów. To oczywiście prawda, osoby, które korzystają z tradycyjnej sieci bardzo łatwo namierzyć i, jeśli popełniły czyn zabroniony, także ukarać. Korporacje takie jak Google czy Facebook każdego dnia gromadzą gigantyczne ilości danych o użytkownikach. Czego szukają w sieci? Czym się interesują? Jaki tryb życia prowadzą? Co kupują i oglądają? Te i wiele innych informacji trafia do reklamodawców, czego efektem są m.in. spersonalizowane treści i reklamy. Choć nie można zaprzeczyć, że bywają pomocne, użytkownicy coraz częściej czują złość i niechęć, widząc na ekranach smartfonów kolejne reklamy podobnych produktów.
Powszechne śledzenie to niejedyna rzecz, której mogą obawiać się użytkownicy sieci. Coraz więcej osób pada ofiarą cyberprzestępców, którzy zdobyte dane, mogą wykorzystać w zupełnie innym celu niż personalizacja reklam. Jednym z podstawowych sposobów ochrony danych w sieci jest instalacja oprogramowania antywirusowego. Choć żaden program nie zwalnia z odpowiedzialnego surfowania w sieci, odpowiednio dobrany antywirus jest w stanie skutecznie zablokować wiele zagrożeń i zminimalizować ryzyko ataku hakerskiego, którego skutkiem może być m.in. utrata danych do logowania czy haseł.
Sieć TOR – co to jest?
Sieć TOR (z języka angielskiego The Onion Router) powstała w 2004 roku. Często można znaleźć o niej informacje pod takimi hasłami jak „drugi Internet” czy „czarny Internet”. Jej nazwa pochodzi od techniki trasowania cebulowego polegającego na wysyłaniu wiadomości warstwami szyfrowania (Parafrazując najsłynniejszego ogra wszech czasów: „Cebula ma warstwy, ogry mają warstwy, sieć TOR też ma warstwy”). Sieć TOR została opatentowana w latach 90. XX wieku przez osoby związane z amerykańską marynarką wojenną po to, żeby zamaskować działalność agentów wywiadu w sieci. Jak działają sieci cebulowe? Dane o lokalizacji czy działalności użytkownika poruszającego się w sieci są szyfrowane, utrudniając dostęp do tych informacji osobom postronnym. To nie znaczy jednak, że sieć TOR pozwala zachować pełną anonimowość. Za pomocą odpowiednich metod jest możliwe wyśledzenie użytkownika, jest to jednak znacznie trudniejsze niż w przypadku tradycyjnej sieci internetowej.
Czy TOR jest bezpieczny (i legalny)?
Z sieci TOR może skorzystać każdy użytkownik Internetu, który posiada specjalny program (można go pobrać bezpłatnie z sieci). TOR działa zarówno na urządzeniach stacjonarnych, jak i mobilnych. Mogą z niego korzystać użytkownicy Windowsa, Maca, Linuxa/Unixa oraz Androida.
W świetle obowiązujących przepisów korzystanie z sieci TOR jest legalne. Dlaczego więc nie cieszy się, póki co, tak dużą popularnością? Po pierwsze: surfowanie w Internecie za pomocą sieci TOR negatywnie wpływa na prędkość ładowania się witryn internetowych czy pobierania plików. Po drugie: jak wspomnieliśmy wyżej, korzystanie z sieci TOR nie gwarantuje stuprocentowej anonimowości. Choć personalizacja treści w Internecie ma też swoje plusy (pozwala znacznie skrócić czas poszukiwania produktów lub usług), być może w przyszłości coraz więcej osób zmęczonych szpiegowaniem będzie korzystać z sieci typu TOR. Na razie jednak to zdecydowanie niewielki odsetek społeczeństwa.
Czarny rynek Internetu – czy jest się czego bać?
Na podstawie zgromadzonych do tej pory informacji można więc zadać pytanie: skoro sieć TOR zapewnia większą anonimowość niż tradycyjne sieci, to czy nie może stać się polem działania dla różnego rodzaju przestępców? To spore zagrożenie. O sieci TOR nie bez powodu mówi się „czarny Internet” albo „druga strona Internetu”. Wiele osób, korzystając z anonimowości, udostępnia w ten sposób nielegalne treści lub prowadzi działalność handlową zagrożoną karą wieloletniego pozbawienia wolności. Oczywiście to nie oznacza, że każdy, kto korzysta z sieci TOR, ma złe zamiary. Z rozwiązań szyfrujących dane często korzystają także osoby zagrożone represjami ze względu m.in. na swoją działalność polityczną. Dzięki takim rozwiązaniom mogą udostępnić informacje, nie narażając się na represje polityczne, więzienie, a nawet utratę życia.
Jak reagują założyciele sieci TOR na zarzuty, że, pozwalając na większą anonimowość, umożliwiają działanie przestępcom? Podkreślają, że założona przez nich sieć powstała jako alternatywa dla osób, które chcą chronić swoją prywatność, ale nie mają zamiaru łamać prawa, a osoby, które chcą prowadzić nielegalny proceder, nawet bez sieci TOR znajdą sposób, aby w jakiś sposób obejść obowiązujące prawo.